Czas na podsumowanie tych zimowych ferii bo jutro już przyjeżdząją rodzice i trzeba się spakować i wracać do domu.
To chyba moje najwspanialsze ferie. Najpierw ten szalony tydzień z Matim w górach. Szaleństwa na nartach ( no moze szaleństwa to za duże słowo w moim przypadku hehe ), Potem gorące wieczory na saunach w termach chochołowskich . No i noce ........też bardzo gorące mimo, ze już bez saun - tylko we dwoje.............
Drugi tydzień u babci w Brodnicy. Taki przegadany z babcią - o wszystkim, czasami o sprawach , których mamie trudno jest tak od razy powiedzeć. Fajnie jest mieć taką babcię:)
No wiec zerknijcie sobie jeszcze na kaczki i łabędzie w brodnickim parku i..............po weekendzie do szkoły?????????????????? - niestety:(