Zawsze jest tyle rzeczy, które chciałoby się napisać.
Zawsze do momentu otwarcia edytora.
W sumie to cudny sposób na oczyszczenie umysły: na widok czarnego, niezapełnionego pola nagle umysł postanawia się jak najbardziej upodobnić do oglądanego obiektu.
myślę = jestem
Im więcej myślę, tym bardziej jestem.
Czy to jeden z powodów, dla których biblioteki powodują zakrzywienia czasoprzestrzeni, w przypadkach tych większych i uniwersyteckiejszych nawet czarne dziury, bądź korytarze? W takim razie czas w nich powinien płynąć wolniej! Czy to jedna z przyczyn, dla których bibliotekarki rzadko są młode? To znaczy... gdyby zamknąć się w bibliotece na dziesięć lat, na przykład, po wyjściu na zewnątrz okazałoby się że tam upłynęło tylko osiem lat. Muszę to kiedyś wypróbować.W końcu myśl = energia a energia = masa (gdyż równoważność masy i energii- E=mc2) także: myśl=masa. Także to proste twierdzenie w rezultacie implikuje zakrzywienie czasoprzestrzeni, co może doprowadzić w rezultacie do kolapsu gdy zostanie przekroczona masa Jeansa*!
Biblioteki to zaiste niebezpieczne miejsca.
Kolejne zabawy z cyklu "Powiedzenia w praktyce" już wkrótce!
* nie: dżinsa. To dość ważne