Dorota *.*
Nadchodzi taki czas w życiu człowieka, gdy zaczyna wątpić w sens jego marnej egzystencji. Setki pytań przewijają się przez głowę, setki niewyjaśnionych spraw by znów dojść do wniosku, że to wszystko jest tak mało istotne i to ta jedna sprawa nie daje mu spokojnie spać.Ta niepewność przy każdej wiadomości i bicie serca z niewyjaśnionych przyczyn prowadzi człowieka do szaleństwa.Świadomość,że możemy znaczyć dla kogoś tak niewiele też nie pomaga w rozwiązaniu. Nawet z początkowym założeniem, że ta sprawa nie ma sensu po omacku brniemy do przodu w nadziei, że to właśnie tam znajdziemy nasze ukryte szczęście które mimo naszego wariactwa pomoże nam przetrwać w tym popapranym świecie.