zniknela cala moja radosc. caly moj pozytyw. zniknelo poczucie wlasnej wartosci. zniknal sens. nie ma go. zniknela sila, by przeczekac, bo nie wiadomo, czy potem bedzie lepiej. nie mam sily na to, co bedzie. chcialabym zniknac uciec zasnac
jeden blad jeden dzien jedna chwila jedno wielkie gowno ktorego nigdy nie zapomne
juz mnie nie ma
i nie bedzie
nie ma powrotu
i ciagly smutek i strach i rozpierdol fizyczny i psychiczny
myslal czlowiek, ze jest silny
ze sa problemy i gorki i dolki
tak bardzi brak normalnosci
s.o.s