Dobrze pamiętam wszystkie nie szczere twarze
Fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem
Kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim
Bo poważne błędy zawsze dają się we znaki
Chłopaki taki przyjaciel to złudne bóstwo
To wielkie oszustwo, a takich ludzi jest mnóstwo
Patrzy przez weneckie lustro kiedy ty go nie widzisz
Przy tobie jest w porządku, później za plecami szydzi
Mnie to brzydzi wszystko
Gdy w chuja tnie osoba z którą byłeś blisko
Upada naprawdę nisko, robi z siebie pośmiewisko
Wystawiając cię na próbę
I jak skazaniec idzie na pewną zgubę
Może z trudem, lecz zobaczyłam to wreszcie
Że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście
W dzisiejszych czasach pełno dwulicowych ludzi
Każdy z nich się łudzi, że ta ściema się nie znudzi
To jest po to, żeby ich ostudzić
Żeby zrozumieli, że wyrządzają krzywdę sobie, ale także innym
Każdy człowiek jest inny i wyrządza inne krzywdy
Nie koniecznie jakimś czynem, ale także tekstem
To co denerwuje, dwulicowość, ja ją widzę, ja ją czuje
Bo nie jeden raz się przejechałem na osobie zaufanej
Dała nie prawdziwe dane, dalej jadę i nie kłamie
Nie jadę na czyjejś famie idę ramie w ramie
Właśnie z tymi, którzy nie gadają za plecami
Co przeżyliśmy, a co jeszcze przed nami
Twierdzisz, że jesteś w porządku
Prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty
Nie mów mi, że jestem święta, nie mów mi przykładem świeć
Bo prawda jest ci straszna, tak mi jest straszna śmierć
A twoje fałszywe słowa są dla mnie probierzem
Lecz są na szczęście ludzie, w których jeszcze wierzę
Prawilni jak pacierze, właśnie na nich liczę
Że pomogą mi ujawnić twoje drugie oblicze
Myślałaś, że to przemilczę, ale dlaczego ??
Mydlisz ludziom oczy? bo chcesz uchodzić za lepsza ?
Za plecami rozgadani przyjaciele fałszywi
Pochłonięci historiami, które słyszą tylko ściany
Widzisz, świat z palca wyssany, świat karmiących się kłamstwami
Żołnierzyków ołowianych ukrywanych za maskami skurwysynów
Którzy myślą, że są nietykalni, czas minął niech świecą oczami
Z dobrą miną do złej gry przyłapani
Mimo wyrafinowanych ściem nie jesteś doskonała
Cień wątpliwości zawsze zostawisz za sobą
Daje słowo to nie ja, mówisz gdy jestem obok
Jesteś za blisko, wiem wszystko gdy spojrzysz mi w oczy
Mnie nie zaskoczysz, ale sama nie znajdziesz pomocy
;]]
P.S. Żeby nie było że ten tekst jest do nich :)
Ten tekst skierowany jest do Ciebie Skarbie ;]]