I znowu taki smutny dzień, ta niepewność przed tym co będzie, niektórym przydało by się trochę odwagi cywilnej, lepsza szczera prawda niż słodkie kłamstwo, nie wiem może ja wole usłyszeć, że ktoś nie ma ochoty utrzymywać kontaktu niż po prostu olewanie tego. Powrócisz znowu za parę dni jak już sobie wszystko ułożę na nowo i co znowu jakaś nowa bajka na to czemu znikłeś na parę dni. Głupie uczucie mijania się z kimś, kto olewa Cię a i tak kocha się taka osobę bez względu na to co będzie i jak jest. Wypowiedzeniu zwykłego "cześć" powoduje uśmiech przynajmniej na parę chwil. Nie cierpię tej bezsilności, bezradności, rozwala mnie to już od środka. Chyba lepiej skończyć to na zawsze niż sie kochać w kimś kogo nie można mieć. Za każdym razem gdy się żegnam marze by szybko minęła mi noc i dzień by znowu Cie spotkać i popatrzeć sie prosto Ci w oczy, by ujrzeć znowu ten słodki uśmiech. Wiem, że tego nie czytasz, może to i lepiej^^