Zdjęcia zacieszowe, wakacyjne tegoroczne. I pomyśleć, że dzielą nas od nich niemal cztery miesiące, kiedy zalewa nas fala wspomnień z tego czasu jakby to było wczoraj. Dzisiaj tradycyjnie pierożki mit kawusia i szczęśliwy brzuszek :D W sobotę jakieś pseudofashionowe zdjęcia się szykują, o ile nie będzie padać. Analogowe mamy, kolejne trzy rolki czekają na wywołanie :D Jesień jest w tym roku w nieco zimowym klimacie. Aczkolwiek herbatka w łapce, zimny wieczór i tabliczka karmelowej milki ratują sytuację :)