These mist covered mountains. Are a home now for me
But my home is the lowlands. And always will be
Some day you'll return to. Your valleys and your farms
And you'll no longer burn. To be brothers in arm
There's so many different worlds. So many different suns
And we have just one world. But we live in different ones
Dire Straits- Brothers In Arms.
Przed nami ostatnie sześć dni wolnego. Tak mało czasu. Niewiarygodne, że lato chyli się ku końcowi. Przecież nie tak dawno świętowaliśmy jego początek. Dni są odczuwalnie krótsze, jesień wisi w powietrzu. Byle była tą złotą, ciepłą jesienią, inną od zeszłorocznej. Tak niewiele czasu do nowego obozu. Bez rysowania dziwnych 'wojen' i symboli na kartkach. Bez gestykulacji Gosi, cytatów, wypadów do Imbiru i pikników. Zaczniemy zupełnie inny etap. Czy będzie lepszy? Czy będziemy tęsknić za minionymi chwilami? Czas pokaże. Jednak wydaje mi się, że nadchodzą niezpomniane trzy lata. Jestem tego pewna.
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames