Tak szybko,
tak zwinnie
tak slodko
i przyjemnie
tak wlasnie
mija dzieciecy czas...
Stanelam u progu wyboru
musze wybierac:
ojciec czy matka
wybralam
nie chcialam
lecz musialam.
Teraz siedze w Lublinie
i nie moge patrzec na lzy w oczach mego ojca
jeszcze ma nadzieje
lecz ona jest dla mnie stracona...
Nie umiem obojetnie sie wtedy patrzec
lecz musze.
Po raz kolejny to ja musze wybierac
po raz kolejny musze zabic sumienie,
zagluszyc serce
i zacisnac zeby.
Patrzac w oczy prawdy
przerazam sie.
Ale co ja moge zrobic?
Los chce mnie zniszczyc
na sile karze mi cierpiec
ale ja sie nie dam
zniose wszystko
nie stchorze
i nie uciekne
Weszlam w grę
którą zamierzam skończyć.
Uda mi się
ja to poprostu wiem...
Kiedys skoncza sie me meki
kiedys powiem zwyciesko: szach-mat
----->
To, o czym myślałam - w świetle
Nie było moje
Było jedną z uprzejmości,
Cenną perłą
Kiedy chciałam zapłakać,
Nie mogłam, ponieważ
Nie miałam zezwolenia
Przepraszam za wszystko
Przepraszam, Wiem, że opuściłam Cię
Przepraszam aż do końca
Nigdy nie potrzebowałam przyjaciela,
Jakiego potrzebuję teraz
To, o czym myślałam nie było wszystkim
To takie niewinne,
Było delikatną lalką
Z porcelany
Kiedy chciałam do Ciebie zadzwonić
I poprosić Cię o pomoc,
Powstrzymałam się
Przepraszam za wszystko
Przepraszam, Wiem, że opuściłam Cię
Przepraszam aż do końca
Nigdy nie potrzebowałam przyjaciela,
Jakiego potrzebuję teraz
To, o czym myślałam było snem,
Mirażem
Było to takie rzeczywiste, jak się wydawało,
Zaszczytem
Kiedy chciałam Ci powiedzieć,
Popełniłam błąd,
Odeszłam
Przepraszam, za wszystko
Przepraszam, Przepraszam,
Nigdy nie potrzebowałam przyjaciela,
Jakiego potrzebuję teraz
Przepraszam, Opuściłam Cię
Przepraszam, Przepraszam,
Przepraszam aż do końca
Nigdy nie potrzebowałam przyjaciela,
Jakiego potrzebuję teraz
------>
[b]REKLAMA:[/b]
www.blackeyeskatia.photoblog.pl
mooj drugi pB:)
HmM...mam wiele komentow typu:"nie przeczytalam/em calej notki"...
Jesli chcecie moge pisac krotsze...
pZdR KoChAm WaS(!):*