Wiosna...Byłem małym ziarenkiem...Niewiedzącym, co się z nim dzieje...Które mimo wszystko cieszyło się z tego,Bo nie miało zmartwień,Żyło bez niepewności tego świata...Słońce, ciepły wiaterek,Energia zawarta w sokach...Obok inne drzewa...Życie jak w bajce...I przyszło...Lato...Pełna swoboda...Korzenie chłonęły życiodajną wodę...Rosłem...Zauważyłem to, gdy obudziłem się z ciemności,By rozpocząć kolejny etap mojego życia...Pełen początek mojego istnienia!Teraz ja i fragment ziemi, w której tkwięByliśmy całością& Byliśmy braćmi...Gdyby ktoś zapragnąłby mnie stąd wykopać...Zabrałby mi coś mojego...Czułbym gniew...Wreszcie pojawili się ludzie...Dziwne istoty potrafiące mieć wiele oblicz...Potrafią zabijać, ale i czują oraz potrzebują bliskości innych...Tworzą przyrządy zła, ale i dobra...Najważniejsze, że potrafią kochać...I tak przez całe lato dawałem im cień,A przy okazji obserwowałem porównując do siebie...Mimo, że drzewa nie mają oczu...I tak zawitała...Jesień...Deszcz ciągle padał, a mocny wiatr nie przestawał wiać...Nie mogłem przeciwstawić się tej sile...Moje niezdarne konary poruszały się jedynie pod jej wpływem...Zaczęło brakować mi sił...Wydawało mi się, że śpię, lecz drzewa nie śpią...Czułem zbliżający się koniec...Czułem się tak, jakbym wisiał w przestrzeni...Och!Nie zauważyłem nawet, kiedy opadły ze mnie liście
Niezauważenie przyszła również...Zima...Bez celu liczyłem wschody i zachody słońca...W nadziei, że śmierć szybko nadejdzie...Jednak nie nadchodziła...Więc pogodziłem się z losem...I otulony kołderką ze śniegu...Czekałem, aż nadejdzie...Wiosna...
Wszystko ożywało...
Ja natomiast nie...
Przypomniałem sobie dni, w których byłem ziarenkiem...
Nie przejmowałem się wtedy niczym...
Może, dlatego, że nie wiedziałem, co to znaczy...
Straciłem wiarę w lepsze dni...
Czekałem na to, na co od dawna byłem przygotowany...
Wszelkie lekarstwa kiedyś przestają działać...
Nikt nie wyrażał współczucia dla mojego stanu...
Nic dziwnego...
Nikt nie współczuje zwykłemu drzewu...
I tak oto odszedłem...
Zniknąłem w gąszczu podobnych do siebie...
bardzo uczuciowy wiersz...

![]()