tyle.

Staree, ale jest. :) Szkoda, że te wakacje nie są takie jak poprzednie :c. Ale cóż, tak już wybrałam. 

Wczoraj byłam z Zuzią na piwie, spędziłyśmy miło czas :D Trochę ją chyba osłabiłam swoimi tekstami i dlatego powiedziała żebym więcej nie piła.  Ale najlepsze było kiedy siedziałyśmy we Frassesie, kiedy przyszła para może po 40, a jak byli przy kasie to gość włożył swoją rękę w jej spodnie. :# To był niesamowity widok, który rozpierdolił system. Uśmiałyśmy się z Zuzixem :P. Zdążyłam trochę oglądnąć meczyk siatkówki i jestem mega zadowolona z ich wyniku i tego, że wygrali z Iranem. <3

Dzisiaj odwiedziła mnie Gosia,  mój czubek kochany  I jak to my, poplotkowałyśmy, pośmiałyśmy się, momentami nawet ja z niej, ale jej sukienka mnie rozwalała :D. Mam nadzieje, że tego nie czyta i że jakoś ujdę z życiem :-P. 

Uhuhu, a teraz tata będzie mnie męczył rehabilitacją. :#