I'M SEXY AND I KNOW IT cz.11

 I'M SEXY AND I KNOW IT cz.11

Obudziłam się u naszej szkolnej pielęgniarki. Leżałam sama w osobnym pomieszczeniu. Nie było nikogo, ale za drzwiami było słychać jakieś odgłosy. 

To wszystko działo sie tak szybko, że nie dokońca wiedziałam dlaczego się tu znalazłam. Leżałam sobie tak jeszcze chwilkę, aż zadzwonił dzwonek. Kilka minut po nim weszła do pokoju pielęgniarka z Maćkiem.

-Jak się czujesz?- zapytała.

-Dobrze. Tylko trochę boli mnie oko. -powiedziałam.

-Nic dziwnego. Dosyć mocno cię udeżyli. -powiedziała. -To może zostawię was na chwilę samych. 

Pielęgniarka opóściła pokój, a Maciek podszedł do łóżka na którym leżałam. 

-Przepraszam, że cię uderzyłem. Nie chciałem. Nawet nie zauważyłam kiedy się pojawiłaś..

-Oj przestań się obwiniać. Gdybym poszła do Ciebie wcześniej i ci powiedziała to co chciałam powiedzieć, na pewno by do tego nie doszło.

-A co chciałaś mi powiedzieć?

-Chciałam Cię za wszystko przeprosić. Źle cię traktowałam. Ale teraz obiecuję, że nie będę palić ani pić. Przemyślałam sobie to wszystko i postanowiłam, że urodzę to dziecko.

-Nie musisz mnie przepraszać. I bardzo się cieszę, że to w końcu przemyślałaś. A wiesz już jak dasz dziecku na imię?

-Jeszcze o tym nie myślałam. No i nie wiadomo czy to będzie chłopczyk czy dziewczynka.

-No tak.

Do pokoju znów weszła pielęgniarka i powiedziała, że mnie zwolni z lekcji i że mogę iść do domu. A że nie chciała abym wracała sama pozwoliła Maćkowi mnie odprowadzić do domu. Oczywiście się zgodziłam. 

Szliśmy sobie tak powoli do domu. Maciek słuchał muzyki, co mi nie przeszkadzało za bardzo. A ja myślałam o różnych rzeczach. Po chwili ciszy powiedziałam z nadzieją, że nie usłyszy co mówię.

-Kocham Cię. -powiedziałam patrząc na chłopaka mojego życia. 

-Mówiłaś coś? -powiedział wyciągając z uszu słuchawki.

-Mówiłam, że ładna dziś pogoda.

-Ja Ciebie też. -włożył słuchawki do kieszeni, przybliżył się do mnie i zaczął mnie całować...

C.D.N.