Po lewej plaża dla psów, po prawej plaża dla ludzi i kobiet ;-). A kobiety własnie tam są szczególne. To wieloródki. Rozneglizowane leżą i smażą się jak indycze jaja na patelni. W południe przerwa na przeglądniecie lodówki turystycznej oraz na karmienie piersią i posmarowanie się olejkiem. Jeszcze rzut oka na dzieci. Ok, wszystko w porządku. Leży na plaży lokomotywa. Wielkia, goraca, aż pot z niej spływa. Nagle huk, para w ruch. Wstała i jeszcze sobie hustę w pasie zawiązała. A Polak siedzi i patrzy, sam się nie rozbierze ale dupę zdąży każdemu obrobić.