hej. <3 Tu Weronika, jak coś to ślicznie tu wyszłaś! :D. Nie wiem od czego zacząć, nie lubię zaczynać. No ale doba. Dziś w końcu piątek. Już myslałam, że ten tydzień nigdy się nie skończy, a tu proszę. Ty, biedactwo moje, jesteś chora. Taka ładna pogoda na dworze, z KIMŚ byś sie mogła spotkać, no ale cóż. Jak się ma wirusa, to się siedzi w domu. Ale tak czy siak, za niedługo się zobaczycie. Już nie moge się doczekać Twojej miny po ... tym wszystkim. :D ogólnie, to na zdjęciu jest mój pies, tak jkaby ktos to czytał i nie wiedział. ;p zawsze jak do mnie przychodzisz to go aż za bardzo rozpieszczasz tymi wszystkimi chipsami, czy czymś. No ale Cię lubi. Dziwny jest. :D dobra, nie ważne. Robię tego włamka, bo mnie poniedkąd o to poprosiłaś, więc prosze bardzo. <3 ostatnio byłaś wielca zachwycona, jak Ci z Leszna napisali. Ło, jeny. Szczerze, to ja serio nie wiem, co Ty w tym wszystkim widzisz, ale dobra. XD dobra, tak ogólnie rzecz biorąc.. Ewuś, dziękuję za wszystko. <3 za to, że jesteś zawsze przy mnie, za te nasze dzikie i nieprzespane noce (kij z tym jak to brzmi. XD), za wszelkie rodzaju zwierzenia, za wspólne śmiechy, za wspólne wspomnienia.. za to wszystko. Po prostu dziękuję, że jesteś. ;* i mam nadzieję, że doskonale wiesz o tym, że nie musuimy przed soba niczego ukrywać i możesz mi wszystko mówić, a ja zawsze postaram się Ci pomóc. Hm, jeszcze tak sobie teraz pomyślałam, że wypada mi oficjalnie podziękować za Twoją cierpliwość, kiedy nawijam o jakiś tam moich małych problemikach, o fikcji, czy o większych sprawach.. Kiedy myślę o Tobie, to nasuwa mi sie obraz roześmianej dziewczyny, która czasami idzie wbrew wszystkim zwyczajom i prawom, ale jest jedną z fajniejszych osób jakie znam. Przypominają mi się też te scenki, kiedy śpiewałyśmy Eenie-meenie na ławeczce na przedszkolu i się na nas ta dziewczynka patrzała.. Albo słynna kanapka Dawida na moim wodomierzu.. To, jak śpiewąłaś "Gołębiorze", w drodze powrotnej z wokalu.. Kiedy chodziłyśmy po sklepach.. Kiedy siedziałyśmy na klatce i ktoś Ci pierwszy raz dał kosza, że tak powiem.. Jak gadałyśmy z Michałem przez skype'a ostatnio.. Jak śmiałyśmy się z byle powodu.. Długo by jeszcze wymieniać. Cieszę się, że mimo tego, że poszłyśmy do innych szkół, nasze drogi się nie rozeszły i często się spotykamy. No nie wiem, krótko mówiąc...
KOCHAM CIĘ. <333333333333333
Użytkownik ewajedrychowska
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24