photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 GRUDNIA 2011

#

Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie w zdrowym ciele zdrowy duch. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne. Pragnę jedynie miękkiej, mglistej przestrzeni, w której mogę żyć, i jeszcze żeby zostawiono mnie w spokoju. Z drugiej strony, kiedy się upijam, krzyczę, wariuję, tracę panowanie nad sobą. Jeden rodzaj zachowania nie pasuje do drugiego. Mniejsza z tym.

Komentarze

mortam Mglistość przestrzeni, spokój i chwilowe skrajności, które są ze sobą tak sprzeczne, że aż się chwilami zazębiają...
Skąd to znam? Chyba z własnego świata, który wyznaczają mi bezbrzeżne obszary ducha.
26/12/2011 0:01:58