Spójrz! To ja!

CIężki... Ciężki jest żywot gimnazjalisty >_<

jednak ma on w miarę korzyści plusy.

Jak zwykle w piątek kończe serie zdjęć. :) I idę robić nowe zdjęcia, czekam na jakieś lepsze światło, a dzisiaj lipa, miejmy nadzieje, że sobota będzie atrakcyjniejsza pod względem pogody.

Chcę czytać, mam narazie spokój z matmą, ale nie zamierzam spoczywać na laurach i uczę się dalej. 

Coś mnie na brodzie ugryzło i mam spuchnięte, uh.

Przepraszam, że wczoraj nie zrobiłem notki, ale wymarłem, ot co. ^^

Jednak nic wczoraj nie działo się zbytnio takiego, co zmieniłoby moje życie.

:)

Dzisiaj na 9, odczuwałem stres z matmy, a jeszcze większy kiedy mam odpowiadać na lekcji.

No nasza matematyczka powiedziała jedną mądrą rzecz "Pomimo, że to człowieka rozrywkowy (xD) to się stresuje przed tym jak jest przy tablicy, a ktoś tam gada, śmieje się z czegoś, a on myśli, że z niego". Roar, nie żeby mnie to ruszało, ponieważ jestem za mocny na to, ale miała trochę racji, to denerwujące kiedy ktoś śmieje się za twoimi plecami, a jest gorszy ode mnie i nie zamierza się uczyć.

Roar, jakie to wkurwiające.

Wracając do lekcji, Zacząłem od francuskiego, powtórzenie, wymiękam już na tych lekcjach, wszyscy mnie męczą już tam razem z kolegami z ławek >.<. Czy tak ciężko jest się czegoś raz, a porządnie nauczyć? Nie mówie, że ja jestem wielkim Einsteinem, ale bez przesady, to wkurwia.

Później miałem WOS, muszę poprawić coś tam bo dostałem za pracę domowoą 2 i za odpowiedź, uh :< ale poprawie i będzie dobrze, tak sądzę. 

Matematyka, Karol nawet poszedł do przykładu ^^ i nawet go zrobił. Później odpowiadałem i przeżyłem, ale miałem wielkie szczęście, zresztą jak zwykle.

W-F, graliśmy w nogę, całe 2 mecze praktycznie na bramce stałem.

Ale tylko jeden gol wpuściłem >_< ROAR. Karol Wojownik!

Zabawnie było, teraz w-f to jedna z lekcji, na której można się wyluzować. :)

WDŻ, przepisałem tematy do rozprawki z polaka i zium na świetlice, bo dziewczyny miały. Zrobiłem pracę domową z religii. Zjadłem pizzerke i popiłem neaste, ah. Musze jeszcze opis obrazu napisać, roar.

ED - Haha, fajno było, uczyliśmy się jak hydrant wewnętrzny obsługiwać, Kinga przebiła wszystko XD. Napisałem na 5 kartkówkę, ah oh eh.

Religia, nawet się nie wypowiadam bo się zapowietrzę, brak mi słów na to wszystko, ale z pracy domowej 5. :)

Powrót do domu, dzisiaj zasłużyłem na dobry obiadek, który muszę sobie sam zrobić. -.-

WSZYSCY W PRACY.

A ja zaraz wybywam, eo. 

Dzisiaj się cholernie rozpisałem :D, ale co zrobić. Fajny piątek, chociaż ten wcześniejszy był o niebo lepszy. ^^