To już koniec mojej współpracy z Prymusem.
Proszę, nie pytajcie co się stało.
Będę go odwiedzała od czasu do czasu.
Lipiec 2015 - termin spełnienia marzeń.
Mam dostać wówczas naprawdę własnego konia.
Koniec jeżdżenia na czyjejś łasce.
Trzymajcie się, zawieszam photobloga.