Jestem potwornie zmęczona.
Nie mam siły nawet ruszać palcami, żeby napisać notkę.
No ale dla was się poświęce, nie? ;>
w ogóle to dzisiaj byłam w Poznaniu,
na łyżwach.
Wiecie jak zajebiście?
całe dwie godziny jeździłam i robiłam z siebie pajaca, ucząc się jaskółek, jazdy w tył, obrotów.
Jaskółki i obroty jako tako opanowałam.
Jazdę w tył, nie bardzo aczkolwiek aż tak źle nie było.
Jak na moje pierwsze spotkanie z łyżwami było bardzo dobrze.
Podsumowując :
jeden raz upadłam.
uśmiech mi z twarzy nie schodził.
było zajebiście i chcę więcej!
o!
później centrum handlowe, w którym nie kupiłam nic, oprócz jedzenia w Mc'Donalds.
;D