Starostwaa.

Co nowego? W sumie zbyt wiele się nie zmieniło. 

Poszukuję pracy. Ma ktoś może coś ciekawego dla mnie? ; )

Mieszkanie z Patrykiem w sumie jest ok, bo spędzamy bardzo dużo czasu razem i znamy już chyba wszystkie swoje zachowania. 

Widuje mnie rozczochraną i bez makijażu (serio nie wiem jak chłopaczyna to znosi xD), a ja go zarośniętego jakby melanżował 3 tygodnie ; q.

Znosimy nawzajem swoje złe nastroje (poranki w sobotę są dla mnie najczęściej baaardzo trudne i modlę się by kiedyś nie zatłuc Patryka łapką na owady xD).

Wszystko jest już takie naturalne, normalne. Wkrada się rutyna? Chyba nie. Nawet jeśli tak to na razie mi to wgl nie przeszkadza. 

W piątek majóweczka w Białej.  Doszły mnie słuchy o grubym melooo przed potupajką w parku. Meloo- meee gusta. <3

Znudziły mi się już chlańska do rana, aż zapieje kogut, ale chyba od czasu do czasu można, hmm? Dawo tg nie czułam. 

Pzdr.