Dawno mnie tu nie było, wiadomo konia nie ma to i żal tu kukać jak inni kontynuują swoją pracę z koniurkami, też trzebabyło się oswoić z nową rzeczywistością bez niej- ale jednego nie żałuję, że trafiłam na Agę( na zdjęciu) ta kobietka wie jak z Galindą pracować, ma świetny warsztat i wiedzę- której pomimo wielu starań nie byłam w stanie posiąść w takim zakresie także konio sie rozwija jest szcęśliwa i zawsze - pod warunkiem ze znajdę czas mogę ją odwiedzić, Zdjątko ze skoków porwałam( mam nadzieję że się nie obrazi) z pb koniowatee-- widzę też bardzio Galunię kochającą.......
Mi się siodełko ostało- jak ktoś coś to piszcie
Pozdrawiam