a może Ty wiesz dlaczego tak jest, że ludzie, którzy są/byli nagle znikają gdzieś za mgłą?
zapytaj samego siebie dlaczego przeminęły dawne znajomości, co sprawiło, że pozostały tylko powitania mijając się ze znajomą
twarzą na ulicznym chodniku, czy też po prostu zwykłe złożenie świątecznych życzeń dla przypomnienia? tak naprawdę w dzisiejszych
czasach człowiek nudzi się człowiekiem, czy to jest w ogóle możliwe? - niestety. to jak wrócić do dziecięcych lat mając wokół siebie wiele
zabawek, a wśród nich wszystkich mieć wybraną, tą jedną jedyną ulubioną, by z czasem wyrosnąć z niej i odłożyć, schować do pudła
i wynieść na strych, oddać zapomnieniu. niektórzy pamiętają, wspominają, inni zaś nie chcą odświeżać pamięci, nie chcą pamiętać twarzy,
które do niedawna radość sprawiały, niejasne sytuacje, niekiedy nie warte ruszenia. ale były też przecież jeszcze rozmowy ciągnące się
po późne wieczory, a na dzień dobry odebrane wiadomości, które miały w planach umilić Nam całe dnie, to wszystko mija, znika gdzieś
i rzadko powraca.
co się stało z tym wszystkim co przez chwile było dla Nas tak bliskie i ilektoć wspominane dla Nas tak ważne?
pytam się, co stało się z tymi wszystkimi ludźmi, dzięki którym Nasze życie choć przez chwile mogło być inne?
pomimo wszystko po każdym cichym odejściu, ślepymi uliczkami do samego siebie trzeba wracać.
nie jedna jeszcze osoba zastąpi poprzednią.
wszystko rozwiał chłodny wiatr.