podnosisz dłonie otwarte ku górze pokazując, że nie możesz nic więcej zrobić.
wzrok Twój spada w dół, automatycznie gubisz się wśród tłoku słów.
wszystko tak nagle zmienia swój bieg, nie nadążasz, próbujesz zwolnić,
a najlepiej cofnąć się o kilka kroków wstecz, by po prostu wrócić do dawnych miejsc.
w milczeniu tracisz kolejną z łez, dziś nie dasz rady pokazać już nic.
kiedy powiesz za dużo znów, o kolejną osobę w Twoim życiu będzie mniej,
to przez ten chaos, który wypełnia każdy Twój dzień.