Wieczny odpoczynek racz im dać Panie&
O jaki odpoczynek modlimy się dla umarłych?
Chyba nie o odpoczynek podobny do odpoczynku starych i chorych ludzi, którzy szukają werandy na świeżym powietrzu, miękkiej poduszki, pledu i świętego spokoju?
Może o odpoczynek taki, jakiego szukają młodzi?
Młodzi, kiedy odpoczywają, drapią się po górach, wędrują godzinami po szlakach turystycznych, odkrywają przyrodę, poznają okolicę i cały świat.
Modląc się o odpoczynek dla zmarłych, modlimy się o odpoczynek twórczy, trud naszego głębszego poznawania Boga.
Umarli porzucili swoje ciała, nieraz kwękające, słabe,chore, sklerotyczne, ciała, które były kula u nogi, i stali się młodzi.
Mówi się, że umarli nigdy się nie starzeją.
Porzucili starzejące się ciała, a ich duchy są wiecznie młode.
Ci, którzy są w niebie, odkrywają coraz wspanialsze szczyty wielkości Bożej.
Nawet jeżeli są w czyśćcu, to poprzez cierpienie, tęsknotę za Bogiem znowu idą naprzód, w głąb Boga.
Także i my nie możemy się zatrzymywać.
Musimy iść z nimi, by razem, tak jak potrafimy na ziemi, poznawać Boga.
Oni już tylko się modlą.
A my?
Czy umiemy się modlić na ziemi.
Oni cierpiąc w czyśćcu, tęsknią do Boga.
Pragną Go w pełni zobaczyć.
A my?
Czy w naszym cierpieniu umiemy odszukiwać Boga i to, czego On od nas oczekuje?
Modlić się za umarłych to modlić się o wewnętrzny rozwój ich dusz, o ciągłą podróż w głąb Boga, a jednocześnie o wewnętrzny rozwój naszych dusz.
(ks. Jan Twardowski)