1. Small steps

Hej  kochane ! ;3

Na zegarkach już parwie 13.30 a ja dopiero mam czas i trochę zapału by tu napisać....

Od rana towarzyszy mi silny ból głowy spowodowany nagłą zmianą pogody, ale dziś nie mogę mieć wymówek, bo za dużo nam zadali na uczelni. Nie wiem jak się ze wszystkim wyrobię, ale przed chwilą natrafiłam na motywujący cytat "work hard in silence and let the success make all the noise " i dzięki niemu wierzę, że dam rady napisać w ciągu tego tyg wszystkie zaległe kolokwia i pozaliczać rzeczy, które odkładałam na później :-) Mam teraz idealne warunki do nauki, bo mój Miś pojechał do rodziców oglądać skoki, więc cisza,spokój i porządek panują w mieszkanku ;-) Zrozumiałam, że tylko ja jestem panią swojego losu i nikt nie zaliczy tego półrocza za mnie, jedynie ciężka praca daje upragnione efekty... Mam nadzieję, że w następnym tyg, po otrzymaniu wyników z testów na mojej twarzy bedzie gościć tylko uśmiech :-) Obiecałam sobie, że za to wybiorę się na coś dobrego z moim misiem do pobliskiej knajpki lub oglądniemy razem komedię romantyczną :-)

Po południu muszę zająć się obiadem (roladki z kurczaka ze szpinakiem), umyć naczynia i  chwilę odpocząć a później znów odrabianie prac domowych i nauka...Także zajmę się wypisywaniem celów na 2015 r. Cóż, wolę takie napięte życie niż bezczynność ;-)

Co do zbliżającego się Dnia Babci i Dziadka muszę wymyślić jakieś drobne prezenciki i wygospodarować chwilkę czasu na odwiedziny, choć nie będzie to łatwe. Staram się zaoszczędzić teraz trochę pieniędzy, gdyż kompletuję wyprawkę dla dzidziusia ;-)

Uciekam, by zrobić sobie kolejny kubek herbatki i wracam do nauki,  mam nadzieję, że pójdzie gładko ! ;-*