angielska pogoda.

6 październik '09 za oknem wspaniała Angielska pogoda .<3
Wychodząc na chwilę szczerze powiedziawszy nie chciałem wrócić.
Nie ma deszczu, lecz wszędzie mokro i mgła upaja miasto.
Ludzie powoli przesuwają się przez to miasto w swoje strony.
Przechodzą po czym wchłania ich mgła jakby spadli tutaj tylko na chwilę
i zostali wchłonięci gdzieś spowrotem do swojej wewnętrznej Arkadii.
A człowiek patrzy i myśli.. Jakby sam spadł tutaj nie wiadomo skąd.
Powietrze jest rozrzedzone ale myśli niewiarygodnie rześkie i czyste.
Wszystko przelatuje w głowie w zawrotnym tempie.
Ale poszczególne myśli zostawiamy przed sobą i podziwiamy jak wybitne
dzieła sztuki w jakimś słynnym muzeum.
Ale co łączy dzieła sztuki i nasze ' ulubione ' segmenty myślowe?
Myślę moi drodzy, że abstrakcja.. że tak jak w dziełach sztuki do czystej,
prawdziwej sentencji dopisujemy abstrakcyjne kawałki, które chcielibyśmy
ujrzeć w swoim życiu. Bezskutecznie.
Bo być może za dużo od życia wymagamy.
Albo tak po prostu jest nam zapisane.
Ja po prostu Kocham te myśli za to, że działają jak opium.

Na zdjęciu ratuję Europę przed Sowiecką zarazą ;)) .


i niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie.