to jak byłam w parku.
jakieś... 2 miesiące temu.
***
błogosławiony deszcz :)
***
nie obchodzą mnie twoje wyjaśnienia.
twoje "popatrz na siebie", czy "ile razy ty mi zrobiłaś coś takiego".
po prostu pozwól mi pocierpieć.
nie wtrącając się.
i nie dobijając mnie coraz bardziej.