Some people live to hate,
Some people live to fight,
Some people live to die
But we live to love and make some music <3
W moim życiu nastąpiło wiele zmian. Ostatnio spadło na mnie wiele dobrego, ale żeby nie było za dobrze to przyszły też chwile mniej radosne, które mimo wszystko są dla mnie obojętne. Chyba jeszcze nigdy nie stawiałam wszystkiego na jedną kartę- teraz to robię. Z całej siły wierzę, że wszystko się uda. Życie jest pełne niespodzianek. Tracimy jedno by zyskać drugie i tak w kółko. Posiadam wszystko co czyni mnie szczęśliwą. Czasem się zastanawiam czy w ogóle zasługuje na to co mam, a może po prostu potrafię to docenić? W dalszym ciągu robię swoje.
W poniedziałek byłam na koncercie Asking Alexandria w Pradze. Jako, że widziałam ich już po raz trzeci, to zamiast cisnąć się w tłumie, obejrzałam cały koncert z balkonu. Wyjazd zaczął się od przebitej opony, a zakończył na mroźnej zimie. Nie wyniosłam z koncertu niczego ciekawego, nawet nie mam żadnej suweniry. Jedyne co było na prawdę godne uwagi to Praga nocą. To miasto ma dla mnie jakąś magiczną moc. Ma w sobie coś co mnie przyciąga. Nie mogę się doczekać kiedy pojadę tam letnią porą i po prostu poprzechadzam się tymi uliczkami...