...
jestem dojrzała?
-czasem tak...
ale czasem zachowuję sie jak dziecko,
ale i to lubię.
czy często płaczę?
tak...
stanowczo za często,
zwłaszcza gdy jest mi smutno,albo poprostu jestem strasznie zła...
jestem zbyt wrażliwa,a przez to ze byłam kochliwa zyskałam a moze stracilam
bardzo wiele...
pewnie zbyt wiele...
jestem szczęsliwa,ale czy to szczęscie które już mnie nie opuści???
czy zmieni sie tak jak moje życie które jest w ciąż zmienne jak pogoda?
ile jest pytań i ile odpowiedzi które co dzień mogą być inne?
czy tego dowiem sie kiedys?
czy kiedys spotkam ludzi którzy byli najlepszymi przyjaciółmi a teraz po prostu nie istnieją?
a moze właśnie to życie pokazało ze wcale nimi nie bili,a moze ja nie byłam dla nich?
do cholery co mysleć o tym wszystkim?!
nie wiem...
już taka jestem.