Jak widać udało się zdać za pierwszym!
Cieszę się niesamowicie,
byłoby super, jakbym jutro miała już plakietkę...
Wracamy powoli do formy z Coffee,
dzisiaj skoczyłyśmy sobie porządniejsze przeszkody,
w tym gimnastyczkę na koncu.
Znalazłyśmy ognisko naszego problemu,
teraz wiem, jak mam siedzieć, żeby było dobrze.
Same skoki na plus, ja tylko trochę oko straciłam
i nie widzę zbyt dobrze odległości.
Nic dziwnego, ponad miesiąc sie skakałyśmy.
Musimy dać sobie chwilę i wszystko wróci do normy:)
Jestem już przemęczona tą szkołą,
już bym chciała być po maturce...
Plany się zmieniły, ciężka sprawa...