Bardzo szybko pokrzyżowały się plany.. :(
Jednak naprawdę jadę do Białego, a szkoda..
Nie mogę pojąć jak szybko, wszystko może się zmienić..
Nie zdążyliśmy wszystkiego dopracować na ostatni guzik a już nie musimy niczego dopinać bo cały przekręt szlak trafił..
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło..
Przynajmniej spędze weekend z Madzią, w sumie brakowało mi tego. Dawno się nie widziałyśmy.. :)
JOKE. :)
A teraz bardziej optymistycznie. :)
Widziałam się z Simbą, jest mi troszke lżej.
Dzien bardzo miło spędzony ( mam dobry uczynek) :D
17.03 dobrze się zapowiada. :)
Damy radę, prawda Kocie ? :*
Kocham Cię ponad życie i wiem że razem osiągniemy wszystko, wszystko.!