Z kronik Komendanta Melanżu :
28.02.2010r. godz. 05:20
Melanż był zbyt epicki...
Wszyscy polegli...
Znów zostałem sam na placu boju...
Otoczony przez morze zwłok...
Ostatni raz pora już wznieść cześć poległych,
i udać się na wieczny spoczynek na polu chwały...