" Drogi Pamiętniczku: 3 miesiące temu poznałam Arka,heh... w bardzo dziwny i przypadkowy sposób, ale bardzo sie polubilismy. Chyba się zakochuje, ale dzieli nas odległość... Do tej pory widzielismy się tylko 2 razy, chociaż utrzymujemy kontakt internetowy tęsknie za jego uśmiechem, za oczkami i ciapłymi dłońmi...
Kochany Pamiętniku: Ach, jaka jestem szczęśliwa! Arek napisał, że mnie kocha. Dzisiaj nawet zadzwonił do mnie w tle puszczając piosenkę Farby "Chcę tu zostać". Nie potrafię jednak się przełamać, nie wiem czy go kocham... To bez sensu, nie umiem tego powiedzieć...
Drogi Pamiętniku: Ja już nie wiem co robić. Arek ciągle pisze, mówi, że mnie kocha, że nie ma dla nas przeszkód. Zaczynam sobie uświadamiać, że przecież tak naprawdę on mnie wcalne nie zna, a co do przeszkód...to czy gdyby ich nie było widywalibyśmy się tak rzadko? ...Odległość... Czy to wogóle ma jakiś sens?
Kochany Pamiętniku: Uświadomiłam sobie dzisiaj jak wielką jestem egoistką, ale trudno, jeśli kocha to przyjedzie na pogrzeb... Nie, nie popełnię samobójstwa, ale poproszę przyjaciółkę o wysłanie krótkiego sms-a "Julia nie żyje, zatrucie, pogrzeb pojutrze o 13 [*]". Wiem, to nie jest śmieszne. Ja poprostu chciałabym wiedzieć napewno, że to nie są słowa rzucone na wiatr...
Kochany Pamiętniku: To co zrobiłam było okropne! Muszę to odkręcić, bo czuję się podle...
Drogi Pamiętniku: Jestem kompletnie zdołowana. Arek nie odbiera ode mnie telefonów, nie odpisuje na sms-y
... Arek nie żyje... Popełnił samobójstwo, powiedziała mi to jego koleżanka... Dlaczego?! Wiem to tylko ja... i moja przyjaciółka... Pamiętniku! Umieram od środka, nie mam siły by dalej żyć. Arku, kocham Cie, tak bardzo Cie kocham... Teraz wiem napewno, że i Ty mnie kochałeś...