Mam wrażenie, że śpię chodząc i karmiąc się złudzeniami.
Siedzę w wygodnym fotelu i zasłuchując się w ciszę, nadrabiam zaległości. Robię to, w sposób, w jaki chciałam zrobić przeszłe pół roku temu. Hałas jednak wydaje się niezbędny w dalszym trawniu.