wiecie co? ja pitole...nie mam co wstawiac..koniec roku i probuje zdac... uzeranie sie matką szarpie mi nerwy..nie mam czasu na komputer...basen szkola silownia dom spanie lub jeszcze angielski i rower...jestem zmeczona ludzie...serio..chce juz odpocząć...
co idzie za cwiczeniami..chudne... jak juz bede git zadowolona to pokarze.ale nie wpadam juz w obsesje...wszystko sie dzieje naturalnie i spokojnie.