8. & 9.

Odkryłam, że każdy mój poranek wygląda podobnie.

Budzik dzwoni zazwyczaj bardzo wcześnie. Około 4, czasem po 5.

Ale nie wyjdę z łóżka dopóki nie będzie jasno.

Później robię sobie kawę i wychodzę z nią na balkon.

Uwielbiam to, że moje okna wychodzą na wschód i w całym pokoju widać promienie słoneczne.

Stoję na balkonie z kawą i papierosem w obu dłoniach.

Zazwyczaj tylko w krótkich spodenkach i sporej męskiej szarej bluzie.

Chłodne powietrze bardzo orzeźwia.

Po powrocie do pokoju włączam energetyczną muzykę.

Zazwyczaj jest to Killswitch Engage lub Machine Head.

I wtedy dopiero mój poranek jest kompletny.

Wczoraj nie ćwiczyłam. Ale wybaczam sobie to.

Wszystko mnie boli i po tylu dniach codziennego ćwiczenia potrzebowałam w końcu regeneracji.

Dzisiaj już sobie nie odpuszczę.

Zaraz najtrudniejszy z moich sesyjnych egzaminów. Trzymajcie kciuki <3