photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LISTOPADA 2011

131 .

 

WCZORAJ ...

 

to była masakra .. nic mi sie nie udawało .. na nic nie miałąm ochoty .. do tego wszystkiego chciałam za wszelką cenę z kimś pogadać .. nikt mi tej osoby nie zastąpi ..  z nikim nie będzie już tak samo .. no ale powiedziałam koniec to koniec .. dziękuję Reńsonkowi za wczorajszą nocno-wieczorną rozmowę przy której płakałam .. za to ...

 

 

DZIŚ ...

 

od rana jest zajebiście .. dzień zaliczony do udanych .. udało mi się zarejestrować rano do dr. Nowaka .. na wf nie byłam bo byłąm u Tery lew . wgl mam zrobic kolejne zadania na projekt .. ale nie chce mi się .. pierdole nie robie . ;D póżniej matma .. na którą znów nie miałam zadania .. ahhahaahha . lubie to .. no ale na drugiej matmie po koniec płakałam ze śmiechu bo znalazłam coś na facebooku .. hahahahha .. to było świetne .. później biologiagodzinawychowawcza .. wiadomo , że po zebraniu trzeba było poruszyć polski i naszą kochaną panią Ostrowska. pozdrowienia dla niej .. więc po tej lekcji nastąpił czas na polski i sprawdzian .. tzn czytanie ze zrozumieniem .. i uwielbiam siedzieć w ostatniej ławce .. wyciągnąć telefon i patrzeć w neta czy sa odpowiedzi .. oczywiście pisałam całą lekcję i całą przerwe ... a na lekcji zrobić sobie przerwę .. taaak .. ale za to drugi polski był zaaaajebisty .. uwielbiam piątek i polak .. i wpierdalanie czipsów z Tesco do tego tak perfidnie .. i lubie tak się śmiać , że aż łzy mi lecą .. ah joo .. no i musiałąm się zwolnić 7min na latoszkę .. gdzie znów się tak śmiałąm że gardlo mnie bolało .. wpadłąm do domu i znów do Gniewu .. taaak .. no ba do lekarza ... zjebana kolejka .. siedziałąm prawie godzinę .. dostałąm nowe tabletki i mam chore grdełko .. później z babcią ślizex i biedronka i do domku .. a zapomniałam .. poszłam jeszcze wcześniej odwiedzić Reńsonka w szkole .. no i wiadomo .. spotkałąm Aśkę ... i

 

 

JUTRO ...

 

wpadnę na kawusie i przy okazji rozniosę avon .. dziś mi sie już nie chce .. a teraz ..

 

 

 

 

 

CZAS NA BZDURY ...

NIE CZYTAJ .

 

 

rozpierdla mnie fakt , że przecież mogliśmy .. że miało być całkiem inaczej .. jestem świadoma swoich wad .. ale czasem też spójrz w lustro .. szkoda że tego rozpadu nie mogę tłumaczyć kłótnią bo jak .. ? Nie lubię wspominać, nie lubię tęsknić, nie lubię myśleć o tym co było i porównywać tego z tym co jest, a mimo wszystko robię to bardzo często, a wręcz powiedziałabym, że systematycznie. to jest najgorsze .. bo rozpierdala mnie od środka .. i właśnie wczoraj była o tym wieczorno-nocno rozmawa .. za która po raz trzeci dziekuje .. Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim. ale pamiętaj ranę zadałeś i ranę otrzymasz.. Byłam jak opuszczony dom  skażony dom  w którym przez cztery długie miesiące nie dało się zupełnie mieszkać. Teraz sytuacja nieco się polepszyła  w najbardziej reprezentacyjnym pokoju przeprowadzono remont  ale to był tylko jeden pokój. W pozostałych walały się zapomniane, przykurzone sprzęty & porzucone. Tak jak ja. Ściany były brudne, tapety pozdzierane, podłogi zniszczone, szyby powybijane. Wszyscy wchodzili do tych okropnych pomieszczeń& Nie potrafiłam przecież ukryć, że staczam się w otchłań bez dna, że rozpadam się na tysiące kawałków. Byłam bezsilna, bezbronna. Nie miałam gdzie się schować. Nie byłam sama, ale nie miał mi kto pomóc. Niektóre bolesne wspomnienia krzyczą tak głośno, że nie dopuszczają do głosu cichego szeptu lepszej przyszłości. Tak właśnie wyglądało chyba całe moje życie: wszyscy, wszyscy, wszyscy. Tylko nie ja. Nigdy nie miałam dość sił na to, żeby zająć się rozwiązywaniem swoich problemów. Nie mogłam nawet zrozumieć swoich lęków, a co dopiero z nimi zwyciężyć. Nie miałam szans uciec  przed złem czy uniknąć bólu. Zawsze byłam tylko słabym człowiekiem i jedyną rzeczą, jaką naprawdę umiałam, było przeczekiwanie. Podczas gdy wybawiałam innych z opresji, zaciskałam zęby i jakoś tam wytrzymywałam do końca starając się nie zwariować. Wciąż żyję. Więc chyba nie jest tak źle? Kiedy mieliśmy 5 lat pytali nas kim chcielibyśmy byś kiedy dorośniemy. Odpowiadaliśmy: astronautą, prezydentem albo w moim przypadku lekarką. Kiedy mieliśmy 10 spytali ponownie. Odpowiedzieliśmy: kowbojem, gwiazdą rocka albo w moim przypadku  złotą medalistką. Ale teraz kiedy dorośliśmy oczekują poważnej odpowiedzi. Odpowiedzmy: kto do diabła wie? To nie jest czas na podejmowanie trudnych i szybkich decyzji, to czas by popełniać błędy. Wsiąść do złego pociągu i utknąć gdzieś. Zakochać się, wielokrotnie. Studiować filozofię, bo nie ma sposobu by zrobić na tym karierę. Zmieniać zdanie i zmieniać znowu, ponieważ nic nie jest stałe. I wtedy, gdy zapytają nas znowu nie będziemy musieli zgadywać będziemy wiedzieli.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ŻANETA .   - co mówi ci powiedzenie ZNASZ TO ..?

 

 

 

 

 

 

kusisz ,

           kusisz ,

                           kusisz , 

                                                    kusisz ,

                                                                       kusisz 

                                                                                                     za mocno .

Komentarze

subordinateed Znam znam ;d hahahahahhhaha<3
21/11/2011 16:53:31
eternallmagic hahahaha.
21/11/2011 17:01:37

breatthofwind Lubię to.
18/11/2011 20:05:03
eternallmagic ha . ;D ja też . ;P
18/11/2011 20:43:47