Nie daje się tak traktować, już nie. Nie będą mi już wjeżdżać na ambicje, nie pozwole by ich zachowanie w szczególności słowa dotknęły mnie znów tak mocno. Nie dam z siebie robić pośmiewiska. Nie będą mnie oceniać. Oni nic nie wiedzą. Widzą tylko to co sami chcą widzieć, myślą tylko to co sobie uroja w głowie. Może to dobrze, że od życia dostaje to na co nie zasługuje, dzięki temu wiem, jak być odporniejsza na cały ten syf. Każdy jest równy, większość jednak pokazuje, że odstaje od reszty, bo co? Bo ma bogatych rodziców, którzy dają na ubrania? bo myślą, że mając hajs mają wszystko? Patrzą na kogoś z góry bo jest gorzej ubrany, nie ma oryginalnych ciuchow, nie umie tego tamtego, nie ma tego tamtego, nie pojedzie tu i tu. Ogar. Hajs to nie wszystko, liczy się to jak człowiek pokazuje to jaki jest naprawdę, nie liczy się super modny ciuch tylko to co się ma w głowie. Nie warto sobie znizac samooceny i popadać w kompleks przez takich ludzi!!! Prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty.. albo to ja już zaczynam inaczej postrzegać pewne rzeczy albo po prostu ludzie robią się coraz większymi ku**wami.