Przedsmak sobotniej sesji.
Fotograf Monika. M.
Moje niekiedy wygórowane ambicje depczą mnie samą.
Pod koniec tygodnia zazwyczaj jestem cieniem człowieka, pomiędzy szkołą a treningiem urządzam sobie 2 godzinną drzemkę, przywołującą mój organizm do porządku na pewien okres czasu, później jest jeszcze gorzej słaniam się na ugiętych nogach jak typowe zombie.
Jestem chyba zawiedziona faktem iż z zaplanowanego 6 Marca nic jednak nie wyjdzie.
Zapewne nie uda nam się przekonać władz naszej cudownej miejscowości aby było tak a nie inaczej, aby chociaż raz było po naszemu.
Czy naprawdę to 100 osób jest aż tak niezbędne?
Wystarczy nam kawałek porządnej podłogi, służącej jako parkiet aby pokazać co potrafimy.
Ciężko jest przedrzeć się przez zagmatwane polityczne tory.
Wszędzie królują układy i układziki.
Z zasady nie pijam na trzeźwo
Lecz nawet zasady są zmienne
Nie kalam się myślą zbereźną
Z reguły nie sypiam bezsennie
Pomimo tego wszystkiego mam dobry humor.
lecę ogarnąć szkołę.
;)