Księżyc- srebrny balon sfrunął z nieba
Zajrzał w okna, w sny dziecięce zaświecił
Nad domami serenadę srebrną śpiewał
By swe wiersze mogli pisać mu poeci
Potem sturlał się z górki do wody
w gładkim lustrze poprawił fryzurę
Wrócę - szepnął, znowu smukły i młody
I uleciał prosto w chmury- hen w górę
Ja cichutko blask czarowny zebrałam
Napełniłam nim swe pióro po brzegi
I szybciutko wierszyk srebrem spisałam
W płótno nocy wplotłam rymy jak ściegi
(z mojej szuflady ;))
..........................................................................................................................................................
że to jak wiecie zima za oknem się sroży
więc ten gorący, sierpniowy księżyc
wysyłam
i...
aby do wiosny
pozdrawiam cieplutko
:)
.......................................................................