Poznań, Poznań, Poznań.
Już prawie jak drugi dom.
Nie wiem po co wykupiłam pro, jak nawet moich ukochanych analogów ze sobą nie wzięłam.
Już prawie kupiłam sobie lustrzankę, ale jakoś oszczędzanie mi nie wychodzi.
Miałam moment, kiedy zastanawiałam się co tu robię.
Ale już wiem, jestem tu po to, aby w przyszłości zaprojektować sobie dom, na kóry i tak nie będzie mnie stać :D