Jeju. Miałam wrzucić coś dla Ciebie już dawno, ale dopiero wczoraj w nocy dostałam zdjęcia z własnych wakacji.
Miała być żyrafka... potem miały być słoniki... ale zdecydowałam się na alpakę :D Mieszka ona w Toruńskim ogrodzie zoobotanicznym, który spodobał mi się chyba najbardziej ze wszystkich zoo jakie widziałam.
Chciałam Ci poraz kolejny i na pewno nie ostatni podziękować za tak miłe przyjęcie u kresu mej podróży. Nigdzie w Polsce nie było tak jak w Młodoszowie :) Odkąd zadzwoniłam do Ciebie z Kielc - każdej nocy miałam problemy z zaśnięciem, bo nie mogłam się doczekać kiedy się zobaczymy. Dziękuję za wszystko Twojej mamie i siostrom. Twój dom to dla mnie wyjątkowo wyjątkowe miejsce!
Wylegiwanie się w Twoim ogródku na leżaczkach... przepyszny syty obiadek... i opowieści o stroju na rozpoczęcie roku, haha :D Coś pięknego. Dziękuję.
A teraz zaproszenie. Chcę Ci pokazać zdjęcia z tourne i z obozu, musisz zobaczyć kota (który niedługo pojedzie do Krakowa!) oraz czas na jakieś wspólne granie na gitarze. To wystarczające powody, aby odwiedzić skromny złomowy pokoik, CO NIE?! Mogę nawet ugotować dla Ciebie kapuśniaczek :D
Teraz się pochwalę. Zrobiłam na jutro zadanie z fizyki. HA HA!
Teraz się pożalę. Nie mogę zabrać się za matmę... Sama myśl mnie przytłacza.
Esterofagu życzę Ci udanej niedzieli i dużo powodów do radości.
Tulę