eh, dlaczego? ;$
Dlaczego zawsze, gdy potrzebuję kogoś, by poprostu posiedział ze Mną w milczeniu, posłuchał tego Mojego żalenia się, jakie to wszytsko jest i aby mógł otrzeć moj łzy...Jego nie ma, nie będzie.. Zostaję wtedy tylko Ja i cztery ściany..puste, które tak dobrze mnie przecież znają, jak nikt inny, tylko one wiedzą kiedy płaczę, tylko one wiedzą kiedy jestem szczęsliwa, one.. one tylko wiedzą co tak naprawdę ze mną jest.