No i znowu Rzym niestety nie mam aktualnie nic innego więc dodaje takieś wygrzebane nudy.

 Dzisiaj byłą nawet fajny dzień nie licząc tego, ze jak wruciłąm do domu to moja mamusia zaczeła na mnie bez powodu ktrzyczeć np " Kluski są w lodówce!!!" a ja na to, że ich nie ma potem mama " nie pyskuj !!!" Więcposzłam do stołu i zaczeła jeść no i znowu zaczeła na mnie krzyczeć to ja na to sie rozpłakałam i poszład do pokoju. Bo co to za chamstwo wracam sobie ze szkoły i zamiast mnie radośnie powitać z ulgą, że mi sienic nie stało to tylko krzyki słysze.

Chyamstwo!!!

No na szczęście potem spotkanie z Julią i było dobrze.

No a teraz mi właśnie cuś dogłowy wleciało, może jest to troche ciekawsze niż ta pierwsza część.

JAk już wcześniej napisałam rodzice w ogóle nie martwią sie o starsze dzieci, że może im sie coś złego stać jak wracają ze szkoły, czy to nie jest okropne?? Zjednej strony nie bo chyba nikt nie wytrzymał by ze zbyt czułymi rodzicami, którzy podjeżdżają pod szkołe zaraz po lekcji i zabierają dziecko ze strachem, że ktoś by je mógł napaść. Oczywiście gdy dziecko jest małe jest to rzeczą naturalną ale jak rośnie było by to nie do zniesienia.

Ale z drugiej strony to chamskie. Jak można po powrocie do domu wysłuchiwać narzekań rodzicó, że my i tak nic nie robimy, że sie niewiadomo gdzie włuczymy. Co za bez sens!!! JAk człowiek chce sobie z kimś troche pogadać to czemu miał by być zaraz po lekcji. Niestety taki już los. Rodzice żyli w innych czasach i chyba dlatego sie już nie martwią bo co mnie takiej sie może stać w ucywilizowanym świecie.

No ale wybaczyłąm to im !!!

Dzisiaj jestem zbyt zadowolona, żeby sie na kogoś złościć^^

Nie chce mi sie tego jeszcze raz czytać i błędów poprawiać a sens jest pewnie do pupy trudno za późno sie biore do pisania może jutro coś wcześniej napisze bo teraz to czasu nie mam

Buśka dla wszystkich, którzy to w całości przeczytali a jest tych osób niewiele^^