standardowy rozmemł oczu~
Ja/ktoś/coś uniemożliwia mi ucieczkę z tego popierdolonego Labiryntu Własnych Wyobrażeń.
Siedzę i myślę i zdaje mi się, że udzielam się w każdej dziedzinie życia. Szczęście w nieszczęsciu, wygrywam życie świadomością tego, że mi się zdaje. To już coś! To już jest przyzwolenie do stawiania pierwszych nieśmiałych i niemrawych kroków. Przyzwolenie, bo nie możliwość.
Jak zarządzę definitywny koniec dreamlandu na wszystkich podzespołach to będzie największy postęp mojego życia. Awans. Wygryw. Mikroewolucja.
Tak, w sumie to nie wiem czemu ja zawsze na coś czekam ...idiota, no.
Koncert lelo, wspinaczka na Giewont w Bielsku Białej nie-do-opisania-stres