"Epilog"
Gdybyś wiedział jak było
Nie chciałbyś odejść
Nie zawahałbyś się przed niczym
A zawahałeś się czy kochasz
Potknięcie za potknięciem
Kłamstwo w kłamstwie
Budując zaufanie budując mur
Nigdy nie byłam Twoja
Nędzny aktorzyna
W taniej roli
W prawdziwych kłamstwach
Na poniszczonych dechach
Moje rumieńce były prawdziwe
Łzy były szczere
A smutek cóż
Jest moim przyjacielem
Nierozłącznym prawdziwym
Bardzo troskliwym
Nie pozwala o sobie zapomnieć
Nawet na chwilę
Ani też we śnie
Gdy myślę i wspominam
Wiem że to nie wróci
Kurtyna opadła
Widzowie już poszli
A ja stałam w ciemności
Słysząc tylko bicie
Serca które idzie
Swojego serca
Na nowej już drodze
Brawo
Syluśka
06.08.2012
Edit.
Podziękowałabym sarkastycznie za wprowadzenie w nastrój, ale po co?
I oto jest czas na wielkie zmiany, znaczące decyję.
Pozbieranie wszystkiego i siebie.
Odchudzanie się (2kg mniej xD )
Mimo wszystko niech micha się cieszy.
Nie jest tak źle. Pomyliłam się. Ale nikt nie jest ideałem, prawda?
PS: Nie karmcie kobiet kłamstwami, utyją cholernie a takich toksyn ciężko się pozbyć.