Tak jak obiecałam, jestem :) Tak mnie pochłonęły dzisiaj te zakupy przez Internet, że chwila i zapomniałabym o obiecanej notce ;_; Jutro śpię do 10, później jem pyszne śniadanie i biorę się do nauki :D Żeby nie przeciągać podam bilans, który nie zachwyca, ale też nie jest najgorszy moim skromnym zdaniem. Muszę się ogarnąć i trochę urozmaicać jedzenie, choć z moim napiętym grafikiem, jest to mega ciężkie.
Ś- razowa bułka z serem i ziarnami słonecznika z wędliną i ogórkiem
Ś2- to samo co wyżej
O- pierogi ruskie, łyżka śmietany
P- pomarańcza
K- serek wiejski, kromka ciemnego chleba
Co do aktywności to ćwiczyłam po swojemu, bo nie chciało mi się czekać na uruchomienie filmiku na yt... no więc robiłam brzuszki, nożyce, przysiady, wymachy nóg, pajace i jeszcze jakieś znane ćwiczenia z filmików Mel B :)