No więc tak: ostatnie dni generalnie dobrze. Fizyka wita 20%, a więc ciężko z nią. Reszta przedmiotów w sumie bardzo dobrze. Nie ma dwójek żadnych. Ogólnie muszę się jeszcze spiąć i dostać sześć bądź siedem punktów ze sprawdzianu z fizyki na piętnaście punktów. Uf może jakoś dam radę. Co do ogólnego mojego stanu to jest bardzo dobrze. Ten tydzień wspaniały wręcz. Nie ma Reni, całe pięć dni wolne od angielskiego. A w sobotę jedziemy na jarmark świąteczny do Berlina, tak się doczekać nie mogę, ze ugh. Na dworze mega zimno, prawie wichury, zamiecie i inne jakies anomalie pogodowe, a kurtka mi jeszcze nie przyszła. Z dobrych nowości następne zebranie będzie z styczniu. Co mnie cieszy niezmiernie, gdyż mam wolną rękę praktycznie przez cały grudzień. Huhuhaa. Cieszę się wszystkim co się u mnie dzieję. hahaha brechtam z tego zdjęcia-- jak ''UŁĄG'' hhaha
I serduszko dla mojego ukochanego