Już w piątek zobaczymy co da się zrobić z przyszłością.
Cóż, czas najwyższy wziąć się za siebie.
Chciałabym wrócić, naprawić, zmienić coś...
ale pewnych mostów nie można odbudować.
Powoli się z tym zwyczajnie pogodziłam.
Tymczasem zastanawiam się całkiem poważnie,
czy nie spełnić swojej groźby, o tegorocznym obozie pod 4Ż... :>
Czas napisać list do Katarzyny.