Elegancka pobudka przed dziesiątą, akurat jak brat przyszedł z pracy. Pokazałam mu pudełko
z Assassin's Creed: Brotherhood.
-"Co to? O kurwa, skąd masz?"
-"Kupiłam, za własne pieniądze ^^"
-"No co ty, za ile?"
-"139 zł"
"Ja pierdolę dobra jesteeeś, jeszcze tylko 4 część i mamy wszystkie"
I ten tegez fajnie jest. Kawkę wypiłam, panią Barbarę już pooglądałam, i Git majonez.