Ja już po obozie :) Było naprawdę cudownie <3 Genialni ludzie, kochane konie, a najsłodsza była Kira, klacz fryzyjska, maleństwo moje nie widzi na lewe oczko, jest po wylewie i po udarze :C Ale pod siodłem chodzi normalnie i nawet skakałam na niej :D Tęsknię strasznie za tymi ludźmi i za końmi :( Naprawdę było cudownie, z całałą pewnością mogę polecić obóz jeździecki Cicho-Sza w Niedźwiedziu koło Ostrzeszowa. Jest tam masa zabawy, można się wyluzować oraz poznać wspaniałych ludzi i konie.